Witajcie,
Będąc przedsiębiorca lub prezesem spółki zapewne wielu z Was zwracało się do banków po finansowanie, czy to na bieżące potrzeby, czy na większe inwestycje. Podczas procesu kredytowego (info o procesie tutaj: http://egidafinanse.pl/blog/ja-ta-analiza-kredytowa/) praktycznie każdy bank prosił od Was szereg dokumentów. Jednymi z dość ważnych i pokazujących czy obecnie firma jest na bieżąco ze swoimi płatnościami są zaświadczenia o niezaleganiu w składkach ZUS i US – info szersze znajdziecie tutaj: http://egidafinanse.pl/blog/podatki-skladki-zus-a-kredyt-firmowy/.
Układ ratalny z ZUS
Sytuacja może się skomplikować u większych klientów, którzy prowadza wielomilionowe interesy. Bardzo często są to klienci produkcyjni, posiadający własne fabryki, urządzenia, taśmy produkcyjne i siłą rzeczy rzesze pracowników codziennie pracujących w ich zakładach. Tacy klienci bardzo często w dłuższym okresie przechodzą przez różne problematyczne sytuacje: załamanie cen ich produktów na rynku europejskim, zmiana prawa handlowego, ograniczenie przez Polskę eksportu ich wyrobów – w związku z tym zdarzają się u nich okresowe problemy z płatnościami i bardzo często wpływają one na brak płatności składek za pracowników do ZUS w wymaganym terminie. Z racji na to, że płatność składek ZUS jest comiesięczna a nie jednorazowa, firmom takim po odzyskaniu płynności finansowej ciężko od razu spłacić całość zaległości jednym przelewem. W związku z tym bardzo często dogadują się z ZUS’em, że aktualne składki ZUS będą płacić na bieżąco a zaległą sumę składek proszą o rozłożenie na raty. W takiej sytuacji taka firma oczywiście otrzyma zaświadczenie o niezaleganiu z aktualnymi płatnościami składek ZUS z jednoczesna adnotacją o tzw. układzie ratalnym.
Jak banki reagują na układ ratalny z ZUS?
Z jednej strony klient pokazuje zaświadczenie o niezaleganiu co oznacza, że swoje zobowiązania publicznoprawne spłaca. Nie mniej jednak bank ma świadomość historycznych „perypetii” klienta i musi brać to pod uwagę. Można powiedzieć, że układ ratalny z ZUSem przez bank będzie oceniany na podstawie kilku parametrów:
- Kiedy powstała zaległość ZUS – zupełnie inaczej bank będzie reagował na zaległość w płatnościach ZUS, która wystąpiła kilka lat temu, podczas np. powszechnej dekoniunktury na rynku, a zupełnie inaczej jak układ ratalny będzie „jeszcze ciepły” wynikający z aktualnych problemów. Dodatkowo jeśli klient podeprze się wyciągami z kont mówiącymi, że od momentu feralnej zaległości płaci swoje zobowiązania bez zarzutu bank będzie bardziej skłonny w udzieleniu finansowania,
- Jak duża była zaległość ZUS – co innego oznacza dla firmy produkcyjnej układ ratalny na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych (dla banku „mała wtopa”, do wyprostowania) a co innego wielomilionowe zadłużenie. Przy tym drugim bank będzie musiał brać po uwagę, że te zadłużenie będzie jeszcze bardzo długo płacone cyklicznie w ratach i będzie stanowiło niejako „wirtualną ratę” obciążająca finanse klienta – ważny argument przy wyliczaniu zdolności kredytowej,
- Terminowość układu ratalnego ZUS – bardzo kluczowy parametr. Bank będzie chciał wiedzieć, czy klient skoro już uderzył się w pierś i poprosił o rozłożenie zaległości w ZUS na raty – wywiązuje się z tej ugody. Nieterminowe płacenie rat układu ratalnego postawi klienta w bardzo niekorzystnym świetle w oczach banku.
Reasumując, sam układ ratalny nie musi skreślać firmy z ubiegania się o kredyt. Nie mniej jednak wiele zależy od okoliczności w jakich powstało zadłużenie i od tego jak dana firma wywiązuje się z podpisanego z ZUS porozumienia.
Jeśli masz podpisany układ ratalny i szukasz pomocy w załatwieniu kredytu firmowego zapraszamy do EGIDA Finanse.
Z poważaniem,
Daniel Kamiński
Komentarze