Witajcie,
Starając się o kredyt bankowy każdy z nas będzie przechodził w banku przez tzw. „scoring”. Pod tym mitycznym zwrotem kryje się dogłębna analiza klienta pod wieloma czynnikami. Jednym z badanych czynników będzie nasza sytuacja w bazach bankowych, w szczególności w bazie BIK. To na co będzie w szczególności zwracać uwagę bank przy przeglądaniu Waszych baz jest to, czy terminowo płacicie ratę, czy macie jakieś opóźnienia, czy są one cykliczne czy może były to jednorazowe wpadki. Techniczna nazwa takiej sytuacji to posiadanie/lub nie „należności wymagalnych”. Poniżej przedstawiam Wam zatem 3 szczególnie czułe punkty dla banków jeśli chodzi o analizę Waszej historii płatności rat:
3 czułe dla banków aspekty
- Banki nie lubią wielokrotnych, cyklicznych spóźnień – nawet jeśli nie są to duże kwoty. Fakt cyklicznych spóźnień dla banku oznacza, że klient nie panuje nad swoimi finansami: wziął na siebie za dużo rat lub ma „lekkie” duchem podejście do swoich płatności. Dla banku czym innym jest pojedyncza, historyczna „wtopa” z płatnością raty (zmiana pracy, gapiostwo) a czym innym cykliczne opóźnienia w płatnościach – należy pamiętać, że cykliczne przypominanie klientowi o jego płatności za ratę generuje dla banku dodatkowa pracę a co za tym idzie koszty,
- Krytyczne 30 dni – banki maja kilka poziomów alarmowych, które określają czy klient jest dla nich wiarygodny i warto udzielić mu kredytu. Najgorszym z nich jest poziom spóźnienia w racie na więcej niż 30 dni – jeśli taka sytuacja występuje jest to bardzo alarmujące dla banku. Pół biedy jeśli taka sytuacja miała miejsce wcześniej, w historii klienta, a obecnie klient jest na bieżąco – wtedy jest jeszcze opcja negocjacji z bankiem i wytłumaczenia się z takiego historycznego spóźnienia. Jeśli jednak klient bieżąco zalega z rata np. 34 dni to dostanie nowego kredytu jest praktycznie na ten moment niemożliwe (bynajmniej do czasy spłaty tego zadłużenia),
- Kwota zaległości – sami chyba zdajecie sobie sprawę, że inaczej bank patrzy na sytuację klienta, który zalega na racie 13 zł a inaczej gdy zalega np. 1320 zł. Z obserwacji naszego biura wynika, że jeśli zalegacie z płatnością do kwoty 50 zł i jest to pojedynczy przypadek, bank po jakimś sensownym wytłumaczeniu sytuacji jest w stanie przychylić się do Waszego wniosku kredytowego. Nie jest to oczywiście regułą ale każdy bank zakłada jakiś drobny „bufor bezpieczeństwa” na drobne potknięcia klienta w płatności.
Życie pisze różne scenariusze i każdemu może się zdarzyć opóźnienie w płatności raty – zamierzone lub nie zamierzone. Pamiętajcie jednak, że każde spóźnienie w mniejszym lub większym stopniu będzie wpływać na ocenę waszej wiarygodności kredytowej – powyższe informacje mogą jedynie wskazać Wam, gdzie są najmocniejsze punkty zapalne i dzięki tej wiedzy zacząć ich unikać.
Pozdrawiam,
Daniel Kamiński
Komentarze